wtorek, 1 września 2015

O zakurzonych mistrzach.



- Ej stary, chodź ze mną na pagórek, co? 
- A co będziemy robić?
- Nie wiem, ale będzie fajnie.
- Okej!


- Wiesz... Też chciałbym tak latać, robić salta i kurzyć na drodze. Fajne to jest. 

- Dawaj, idziemy po rower!


No właśnie! Tak po prostu! Zaczynało się robić duże rzeczy bez najlepszego sprzętu. Potrzebny był jedynie najlepszy przyjaciel. Trenowało się codziennie, by być najlepszym na swoim podwórku. Kiedy jesteś dzieckiem (bądź masz cały czas to dziecko w sobie) nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Kij staje się mieczem świetlnym, dróżka w osiedlowych krzakach jest kanałem z Wojowniczych Żółwi Ninja a stara sąsiadka z jazgoczącym jorkiem spod dwójki jest nikczemnym strażnikiem bramy czasu, którego nie możesz spotkać. Spędzanie czasu na świeżym powietrzu w osiedlowych zakamarkach było i jest  zajebiste. Jednak nie tylko tam. 




Z czasem dorasta się w pewnym sensie. Już nie jesteś jedynie najlepszy na swoim podwórku, ale w swoim mieście, później w całej Polsce i nagle wygrywasz zawody na poziomie europejskim. Bomba! Odwiedzasz wiele miast i zauważasz pewną regułę. To ludzie i ich pasja tworzą ten zajebisty klimat. 

Wtedy przychodzą do głowy obrazki jak jeszcze naście lat temu błagało się mamę, by poszła z Wami na to wydarzenie, gdzie wszyscy będą skakać, robić salta i inne cuda w powietrzu. Idziecie z mamą na zawody, ale jesteś tak zaaferowany, że pamiętasz o niej jedynie jak chce Ci się pić. Hehe. 






Uśmiechasz się do wspomnień i wiesz, że to co osiągnąłeś zawdzięczasz swojej ciężkiej pracy i obecności Twoich najbliższych, którzy wspierali Cię w pasji od początku bądź od 5/9 tej drogi. I koło się zamyka, ponieważ teraz Ty znajdujesz się na suficie marzeń tych dzieci, które robię szalone tricki na składaku, skacząc z krawężnika na jezdnię. Stało się to naturalnie, bo przecież tylko robiłeś swoje. 

Jasiek Kaszuba i Rafał Biały - Freestyle Family

Teraz też robisz, rozkręcając show Freestyle Motocross podczas Mistrzostw Polski Diverse MTBMX w Milanówku. Gdzie Dziadek zabrał wnuczka, aby zobaczył jak fenomenalnie można jeździć na rowerze, a pewien tata zabrał swojego synka, by zaszczepić w nim zajawkę od małego. Pięknie.





Taka rozkmina naszła mnie podczas owej imprezy, gdzie robiłam relację foto i wideo dla FUEL TV.

JAM SKATEPARK: I - Rafał Skejcik Kierc; II - Marcin Oskiera; III - Patryk Teul

No i niesamowicie jaram się, że osoby, które ostatnio miałam okazję poznać pozamiatały i zgarnęły co im się należało!

A poniżej kilka moich ujęć z tej słonecznej i zakurzonej niedzieli.











Rafał Biały - Freestyle Family

 Jasiek Kaszuba - Freestyle Family





Kumpelka